Schowani do wora. Wspomnienia by?ego wychowawcy wi?ziennego
Andrzej Flügel
Availability:
Ebook in format. Available for immediate download after we receive your order
Ebook in format. Available for immediate download after we receive your order
Publisher:
Saga Egmont International
Saga Egmont International
DRM:
Open - No Protection
Open - No Protection
Publication Year:
2022
2022
ISBN-13:
9788728458761
Description:
10 lat za kratami... z zupe?nie innej perspektywy.
Lata 80., siermi??ne czasy minionego ustroju. M?ody m??czyzna, ?wie?o po studiach, przypadkiem trafia do pracy w areszcie ?ledczym. Rzeczywisto??, z któr? b?dzie musia? wkrótce si? skonfrontowa?, nie napawa optymizmem. Z jednej strony - skostnia?y system S?u?by Wi?ziennej, gdzie d?ugie w?osy i liberalne pogl?dy czyni? z niego niemal kosmit?. Z drugiej - osadzeni, w gwarze wi?ziennej zwani z?odziejami, bez wzgl?du na powód ich zatrzymania. A ?e z?odziej zawsze siedzi za niewinno??, to wychowawcy z zasady nie ufa...
S?owo „resocjalizacja" jeszcze nie nabra?o swojego prawdziwego znaczenia, a nie?yciowe jak ca?y ówczesny ustrój przepisy i obopólna wrogo?? czyni? codzienn? prac? w S?u?bie Wi?ziennej brutaln? szko?? ?ycia.
„Schowani do wora" to wspomnienia by?ego wychowawcy, bezkompromisowy i szczery zapis prze?y? za wi?ziennym murem, który obna?a wszystkie absurdy systemu penitencjarnego czasów PRL-u.
Gdyby kto? wcze?niej powiedzia? mi, ?e dziesi?? lat sp?dz? za kratami jako funkcjonariusz S?u?by Wi?ziennej, popuka?bym si? w g?ow?. Ja, cz?owiek, który ca?ym sob? by? zaprzeczeniem tego, co niesie za sob? jaka? s?u?ba mundurowa. Pacyfista z przekonania; go??, którego nigdy nie fascynowa? mundur, a unikni?cie s?u?by wojskowej by?o dla niego równie wa?ne jak obrona pracy magisterskiej. Ale có?, ?ycie przynosi ró?ne i zgo?a niespodziewane scenariusze. Zawsze gdy gdzie? w jakiej? powie?ci czyta?em tak? sentencj?, uwa?a?em j? za nieco wyduman? i przywo?ywan? przez autora na potrzeb? chwili. Przekona?em si? jednak na w?asnym przyk?adzie, ?e to prawda.
Andrzej Flügel - rocznik 1954. Absolwent Wy?szej Szko?y Pedagogicznej w Zielonej Górze. Nauczycielem by? zaledwie pó? roku, potem na ponad dekad? trafi? do S?u?by Wi?ziennej. Przez sze?? lat pe?ni? rol? wychowawcy w Areszcie ?ledczym w Zielonej Górze, a kolejne trzy sp?dzi? za biurkiem w Zak?adzie Karnym w Krzywa?cu. Na niespe?na rok, tym razem ju? w roli szefa wychowawców, powróci? do Aresztu w Zielonej Górze. W listopadzie 1990 roku zosta? dziennikarzem „Gazety Lubuskiej", od 1991 roku by? kierownikiem dzia?u sportowego. W listopadzie 2019 roku przeszed? na emerytur?, nadal wspó?pracuj?c z redakcj?. Obs?ugiwa? wielkie imprezy sportowe, na czele z igrzyskami olimpijskimi w Atenach, Pekinie i Londynie.
Lata 80., siermi??ne czasy minionego ustroju. M?ody m??czyzna, ?wie?o po studiach, przypadkiem trafia do pracy w areszcie ?ledczym. Rzeczywisto??, z któr? b?dzie musia? wkrótce si? skonfrontowa?, nie napawa optymizmem. Z jednej strony - skostnia?y system S?u?by Wi?ziennej, gdzie d?ugie w?osy i liberalne pogl?dy czyni? z niego niemal kosmit?. Z drugiej - osadzeni, w gwarze wi?ziennej zwani z?odziejami, bez wzgl?du na powód ich zatrzymania. A ?e z?odziej zawsze siedzi za niewinno??, to wychowawcy z zasady nie ufa...
S?owo „resocjalizacja" jeszcze nie nabra?o swojego prawdziwego znaczenia, a nie?yciowe jak ca?y ówczesny ustrój przepisy i obopólna wrogo?? czyni? codzienn? prac? w S?u?bie Wi?ziennej brutaln? szko?? ?ycia.
„Schowani do wora" to wspomnienia by?ego wychowawcy, bezkompromisowy i szczery zapis prze?y? za wi?ziennym murem, który obna?a wszystkie absurdy systemu penitencjarnego czasów PRL-u.
Gdyby kto? wcze?niej powiedzia? mi, ?e dziesi?? lat sp?dz? za kratami jako funkcjonariusz S?u?by Wi?ziennej, popuka?bym si? w g?ow?. Ja, cz?owiek, który ca?ym sob? by? zaprzeczeniem tego, co niesie za sob? jaka? s?u?ba mundurowa. Pacyfista z przekonania; go??, którego nigdy nie fascynowa? mundur, a unikni?cie s?u?by wojskowej by?o dla niego równie wa?ne jak obrona pracy magisterskiej. Ale có?, ?ycie przynosi ró?ne i zgo?a niespodziewane scenariusze. Zawsze gdy gdzie? w jakiej? powie?ci czyta?em tak? sentencj?, uwa?a?em j? za nieco wyduman? i przywo?ywan? przez autora na potrzeb? chwili. Przekona?em si? jednak na w?asnym przyk?adzie, ?e to prawda.
Andrzej Flügel - rocznik 1954. Absolwent Wy?szej Szko?y Pedagogicznej w Zielonej Górze. Nauczycielem by? zaledwie pó? roku, potem na ponad dekad? trafi? do S?u?by Wi?ziennej. Przez sze?? lat pe?ni? rol? wychowawcy w Areszcie ?ledczym w Zielonej Górze, a kolejne trzy sp?dzi? za biurkiem w Zak?adzie Karnym w Krzywa?cu. Na niespe?na rok, tym razem ju? w roli szefa wychowawców, powróci? do Aresztu w Zielonej Górze. W listopadzie 1990 roku zosta? dziennikarzem „Gazety Lubuskiej", od 1991 roku by? kierownikiem dzia?u sportowego. W listopadzie 2019 roku przeszed? na emerytur?, nadal wspó?pracuj?c z redakcj?. Obs?ugiwa? wielkie imprezy sportowe, na czele z igrzyskami olimpijskimi w Atenach, Pekinie i Londynie.